SOPA again and again …

Beata Marek Prawo, Prawo autorskie 5 Comments

Stop Online Piracy Act to temat numer jeden, od pewnego czasu, w USA i jak się okazuje także w Europie (nie bez powodu). Zmiany do projektu ustawy wprowadzane są co rusz, a brzmienie nowych zapisów znacząco różni się od poprzednich. Tak duże zainteresowanie projektem ustawy przez opinię publiczną, różne środowiska oraz media nie dzieje się bez przyczyny.

Przykładowo art. 102 (c)2(a)(i)) jeszcze niedawno brzmiał:

A service provider shall take technically feasible and reasonable measures designed to prevent access by its subscribers located within the United States to the foreign infringing site (or portion thereof) that is subject to the order, including measures designed to prevent the domain name of the foreign infringing site (or portion thereof) from resolving to that domain name’s Internet Protocol address. Such actions shall be taken as expeditiously as possible, but in any case within 5 days after being served with a copy of the order, or within such time as the court may order.

 

  • Usługodawca podejmuje technicznie wykonalne i rozsądne środki służące uniemożliwieniu dostępu abonentów z terytorium Stanów Zjednoczonych do zagranicznych witryn naruszających prawo (lub części tej witryny), w tym środki mające na celu zapobieganie posługiwaniu się nazwą domeny naruszającą prawo (w tym zagraniczne). Takie działania powinny być podjęte jak najszybciej, ale nie później niż w ciągu 5 dni po doręczeniu kopii nakazu lub w chwili, gdy sąd wyda nakaz.

 

Przepis został zmieniony i zakłada, że:

 

A service provider shall take such measures as it determines to be the least burdensome, technically feasible, and reasonable means designed to prevent access by its subscribers located within the United States to the foreign infringing site that is subject to the order. Such actions shall be taken as expeditiously as possible.

 

  • Usługodawca podejmie takie środki, jakie uzna za najmniej uciążliwe , technicznie wykonalne i rozsądne w celu uniemożliwienia dostępu abonentów z terytorium Stanów Zjednoczonych do zagranicznych witryn naruszających prawo. Działania są podejmowane niezwłocznie.

 

Zmiany do ustawy są wnikliwie śledzone i skupiają uwagę całego świata. Nic dziwnego. Ustawa jest mówiąc najogólniej rewolucyjna.

 

Jak mawiają: każda rewolucja jest krwawa i wymaga ofiar. Choć jest burzliwa to po jej przebiegu nastaje spokój.

Czy projekt ustawy SOPA jest rewolucyjnym rozwiązaniem ?
– wg. mnie jest

Dlaczego ?

zagraża wolności słowa i może prowadzić do naruszenia praw podstawowych każdego człowieka;

– ignoruje prawo właściwe na terytorium danego państwa. O tym czy doszło do naruszenia decyduje się wedle amerykańskich przepisów (przepisy te mają jednak dotyczyć także “nieamerykańskich stron”);

– może prowadzić do nadużyć;

– ma zapewnić lepszą ochronę amerykańskim właścielom praw.

Z szerokopojętym piractwem w sieci trudno jest walczyć, ale moim zdaniem działania powinny być ukierunkowane na stymulowanie wolnego rynku (właściwie e-rynku i e-płatności). Wszystko zależy także od stopnia świadomości społeczeństwa odnośnie ochrony własności intelektualnej.

 

Wprowadzenie SOPA jest nieuniknione. Pozostaje pytanie jak będzie wyglądać jej ostateczna wersja oraz jakie skutki krótko i długoterminowe wywoła.

 

Źródło:

Autor grafiki promującej wpis: Mike Jones