ETS: dobra osobiste naruszone za pośrednictwem Internetu

Beata Marek Ochrona wizerunku, Prawo, Prawo mediów i reklamy Leave a Comment

Wyrok Trybunału Sprawiedliwości z dnia 25 października 2011 r. w sprawach połączonych C‑509/09 i C‑161/10 ostatecznie przesądził, że poszkodowany opublikowaniem informacji lub zdjęć w w Internecie może dochodzić ochrony prawnej przed:


  • sądami państwa członkowskiego, w którym wydawca treści ma swoją siedzibę

  • lub

  • sądami państwa członkowskiego, w którym poszkodowany ma miejsce stałego pobytu lub inne ścisłe związki z danym państwem (prowadzenie działalności zawodowej)

  • lub

  • sądami każdego państwa członkowskiego, na którego terytorium treść umieszczona w sieci jest lub była dostępna.

  • Czyli jeżeli Twój artykuł prasowy został rozpowszechniony w większej liczbie państw, poszkodowany może wytoczyć powództwo przeciwko Tobie bądź przed sądami właściwymi dla siedziby wydawcy (miejsca zamieszkania jeżeli jako osoba fizyczna jesteś wydawcą) bądź przed sądami każdego państwa członkowskiego, w którym publikacja została rozpowszechniona oraz, w którym naruszone zostało dobre imię poszkodowanego. W tym miejscu zapewne każdy się zgodzi, że w przypadku publikacji internetowej co do zasady rozpowszechnienie następuje w każdym czasie i miejscu (pamiętajmy jednak, że tak jest o ile nie jest ograniczony dostęp do treści) stąd poszkodowany może wytoczyć powództwo przed sądem jednego z państw członkowskich, w którym jego zdaniem zmaterializowała się szkoda (doszło do naruszenia jego interesów).

    Uczulam, że powództwo może dotyczyć odpowiedzialności za całość doznanych krzywd i poniesionych szkód (o zadośćuczynienie za doznaną krzywdę ; o odszkodowanie z tytułu poniesionej szkody). Krzywda i szkoda to nie są tożsame pojęcia.

    Mnie w tym orzeczeniu zaciekawiło także stwierdzenie Trybunału, że zgodnie z art. 3 ust. 4 dyrektywy 2000/31/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 8 czerwca 2000 r. w sprawie niektórych aspektów prawnych usług społeczeństwa informacyjnego, w szczególności handlu elektronicznego w ramach rynku wewnętrznego (dyrektywa o handlu elektronicznym):

  • usługodawca świadczący usługę handlu elektronicznego nie może być poddany wymogom surowszym aniżeli przewidziane przez prawo materialne obowiązujące w państwie członkowskim, w którym ten usługodawca ma siedzibę.

  • Oznacza to zatem, że usługodawca jest zatem obowiązany do przestrzegania prawa materialnego właściwego ze względu na jego siedzibę. Wg. mnie takie założenie wynika z prawa prywatnego międzynarodowego, ale dobrze, że wyrok jeszcze to potwierdził.

    Autor grafiki promującej wpis: Steven Jefferson